Gdzie: Kraina Czarów
Sesja rodzinna z małym bobasem zawsze wydawała mi się sprawą równie świetną, co przerażającą. Bo jak tu ogarnąć małego człowieka, którego wszędzie pełno i rodziców za nim biegającym, w jakiejś ciekawej kompozycji i względnym kadrze? Jak zawsze w takich przypadkach na ratunek przybyła spontaniczność, na miejscu podpowiadając najlepsze rozwiązania. I jak zawsze, najlepsze zdjęcia to te, zrobione przez przypadek i całkowicie niezaplanowane. Niemniej robienie zdjęć tak pozytywnej rodzince to sama przyjemność, zwłaszcza w dostarczającym tak wielu inspiracji miejscu. Dziękujemy Krainie Czarów za możliwość pobuszowania z aparatem w ich bardzo zabawowych progach, które polecamy wszystkim spragnionym przygód maluchom. I Hani z rodzinką za możliwość pokazania ich w akcji ;)
BARDZO KOLOROWO
MNIEJ KOLOROWO
STONOWANIE
CZARNO-BIAŁO
Ale slodziaki pozdrosy dla Hani. Monia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zdjęcia. Dawno nie widziałam tak pozytywnych fotek... Kolory górą :-)
OdpowiedzUsuń